Monday, February 20, 2012

*Nutcracker*

 ... swoje odstał... tego dziadka do orzechów kupiłem na jednym z targów staroci (już nawet nie pamiętam gdzie to było)... ostatnio siedząc przed komputerem poczułem pewien dyskomfort, wydawało mi się, że ktoś lub coś mnie obserwuje (powiedziałem sobie, że to przecież nie możliwe choć na kacu różne rzeczy mogą się człowiekowi przytrafić)... tak, to był on, zakurzony, bez koloru, z oberwaną rączką orzechowy dziadek... a ponieważ większość Dziadków do orzechów kojarzy się ze Świętami postanowiłem wzbogacić jego kolorystykę do granic wytrzymałości (i nie był to kolor czerwony)... żeby lepiej widział otrzymał dodatkowe oko a dla towarzystwa odważnego Kota Mamrota... niech się bawią...



2 comments:

at-the-attic said...

cudo*

piccikka said...

Hi, You won "The Versatile Blogger" award...Write 7 things about yourself and if you want to give the award to 15 other blogs.Smile!