Tuesday, November 30, 2010

*Shaman*

… jak każdy szanujący się szaman i on posiadać musi wspaniały pióropusz… w związku z tym wygenerował sobie robo-ptaka, którego zadaniem jest wytwarzanie piór o takich wzorach i kolorach o jakich sobie w danej chwili Shaman pomyśli… a ponieważ ma głowę pełną pomysłów, myślę, że niedługo będzie wyglądał jak Drag queen…
format: 45x60 cm, akryl, sklejka sosnowa #4 mm

Monday, November 29, 2010

*dulce Mini*

… Słodka Mini, uwielbia słodycze, na śniadanie, obiad i kolację… w dowolnej chwili sięga do losowo wybranej kieszonki po łakocie… ma pewność, że zawsze coś pysznego wyciągnie bo dawno, dawno temu, tak dawno, że nawet ona sama nie pamięta, dostała w prezencie małego, gadającego muf inka, który zdradził jej kilka sekretów, między innymi ten skąd brać słodkości bez limitu… teraz chodzą sobie po parku i rozdają cukierki, lizaki, ciastka i torciki…

format: 45x60 cm, akryl, sklejka sosnowa #4 mm

Sunday, November 28, 2010

*en la cocina*

… czyli uniesienia kulinarne Jurka… Jurek to postać nietuzinkowa, szkolił się u najlepszych mistrzów, zna kilka języków obcych i kilku „Obcych”… posiada nieprawdopodobną zręczność w kuchni a jego niezawodna intuicja podpowiada mu co z czym łączyć… gdy zajrzymy za blat z Jurkiem, zobaczyć możemy, że ów mistrz unosi się kilkanaście centymetrów nad posadzką… to również jedna z jego sztuczek, której nauczył się w klasztorze u mnichów Kulinariuszy… pytanie, co dziś nam zaserwuje Jurek-Ogórek… tak na prawdę z tych składników można przyrządzić wiele potraw, dlatego musimy uzbroić się w cierpliwość i z pewnością dać się zaskoczyć…

format: 60x80 cm, akryl, sklejka sosnowa #4 mm




Tuesday, November 23, 2010

*principe LuLu y Carlos*

… książę LuLu i jego wierny kompan Carlos przemierzają niekończące się korytarze, komnaty i zakamarki w poszukiwaniu najpyszniejszej rzeczy jaka istnieje (oczywiście w ich mniemaniu)... mowa tu o pękatych i soczystych pająkach… dużo białka, chrupiące nóżki i różnorodność kolorów stawiają je na pierwszym miejscu w ich jadłospisie… a ponieważ zamek, który zamieszkują jest olbrzymi, jak tylko skończą obchód z pewnością będą mogli go od razu powtórzyć… a w miasteczku, u stóp góry na której stoi zamczysko zastanawiają się co tak się smęci po nim, mruczy, strzela, chrząka i się błąka i błąka…
format: 61,5x71,5 cm, akryl, sklejka sosnowa #4 mm

Sunday, November 21, 2010

*amigo Diego*

… grzeczny, uczynny i przyjacielski, taki właśnie jest Diego… zawsze można na niego liczyć… a do tego wspaniale opowiada bajki… wystarczy podrzucić mu dowolny temat, a ten od razu zaczyna opowiadać nową, wspaniałą historię… trzeba się tylko przyzwyczaić do jego głosu, który brzmi jak wypowiadany w pustym garnku…
format: 45x60 cm, akryl, sklejka sosnowa #4 mm

Saturday, November 20, 2010

*la torta apetitosa*

… tort Filipek rozpoczyna serię kulinarnych rozkoszy… przed nami Święta, Nowy Rok i wiele innych świetnych imprez, na których każdy z nas może popisać się choć odrobinę umiejętnościami kulinarnymi… ponieważ tort Filipek to urwis jakich mało, gdzie się nie znajdzie zaraz rozrabia… wszystko ubabrze kremem waniliowym a z ukrycia strzela z pestek… łobuz jeden…
nowy format: 45x60 cm, akryl, sklejka sosnowa #4 mm

Monday, November 15, 2010

*bien viaje*

… chyba każdy z nas marzy, albo przynajmniej marzył o wielkiej przygodzie, podróży życia… dziś, pod wieczór, jak zasłaniałem zasłonki w swoim oknie zobaczyłem coś dziwnego… właściwie kogoś… zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć już wszedł mi w to właśnie nie wypowiedziane zdanie… mówi: ja jestem Mały Książę, a ty to kto?... no, zmieszałem się lekko ale grzecznie się przedstawiłem i niepewnie kontynuowałem czynność z przed rozmowy, kiedy nagle coś zabrzęczało, zazgrzytało, zrobiło lekkie bzz i mój gość zaczął pikować w dół jak zestrzelona kaczka (widziałem kiedyś w filmie jak spada)… szybko wychyliłem się przez okno asekurując się nogami o kaloryfer i w ostatniej chwili chwyciłem go za koniuszek szalika… ale to nie koniec , on zaczął się rozwijać niczym jojo, które nie zamierza wrócić, a ja energicznie wciągałem szalik z Księciem na końcu raz jedną, raz drugą ręką (przyznam, że mimo niewielkich rozmiarów był dość ciężki… później okaże się, że w jego niepozornej walizeczce znajduje się nietypowy przedmiot, ale o tym później)… gdy ujrzałem jego dłonie na krawędzi okna odsapnąłem mimo, że to pierwsze piętro… cdn


Sunday, November 14, 2010

*Beta & Karoten*

… królik Beta i jego druh Karoten to duet jakich mało… poznali się w dziwnych okolicznościach… klatka była przez pewien czas domem dla Beta, aż któregoś dnia wszystko się zmieniło… do klatki wraz ze świeżym siankiem dorzucono mu marchewkę… jak się później okazało Beta woli gadać do Karoten i robić tak noskiem śmiesznie (wszyscy wiedzą jak)… w ten sposób ośmielony Karoten odwzajemnił miłe gesty i zaczęli knuć, jak tu się wyrwać z niewoli i pewnej śmierci… łebski karoten obmyślił sprytny plan a silny Beta go zrealizował… teraz mogą cieszyć się wolnością i obrzucać się nacią do woli…

Thursday, November 11, 2010

Opowieść o chłopcu, który chciał zostać delfinem, czaplą, wyżłem i… stonogą

… stało się… wczoraj zrobiłem sobie spacer do pobliskiego Empiku w Magnolii gdzie nabyłem książkę napisaną przez Przemka Wechterowicz, a którą miałem przyjemność zilustrować… i choć jest to wydanie broszurowe trzeba powiedzieć, że wszystko wyszło bardzo ładnie a cała ekipa z mojego pokoju zjawiła się zaraz po tym jak tylko dowiedzieli się, że zakupiłem kilka egzemplarzy i mogą sobie je pooglądać w spokoju… całą noc słyszałem jak przewracali kartka po kartce i coś sobie szeptali do uszu… cieka co?






Tuesday, November 9, 2010

*BLUSZCZ nr 26/Listopad 2010*

… tym razem „Bluszcz” i ilustracja do artykułu o Etgarze Kerecie, izraelskim poecie , prozaiku i felietoniście… i choć oryginalna ilustracja została podzielona na dwie odrębne, uważam to za dobry zabieg…

Monday, November 8, 2010

*KotKamilKa*


… nie dajmy sobie wleźć na głowę… tak powinno podejść do sprawy to kociątko… ale cóż, kura starsza i choć ptasi móżdżek ma, to i tak nieco mądrzejsza wiec włazi gdzie chce… ale to chyba takie koleżeńskie podejście do sprawy bo przecież w teatrze występują i się wspierają… zamówione-zrobione…

Friday, November 5, 2010

*HANDMADE*

… zapraszam serdecznie na mój nowy , niedawno powstały blog, traktujący o mych skromnych poczynaniach w rękodzielnictwie… a TU możesz kliknąć…